instagram

Apel Ewy Wrzosek do prokuratorów

„Politycy się zmieniają. Ma się jedną twarz, jedno nazwisko i jedną pieczątkę. Nie warto tego zatracać”

Ewa Wrzosek, prokurator od 25 lat apeluje: ślubowaliście że będziecie stać na straży praworządności.

„Przedmiotem postępowania miała być weryfikacja: czy już podejmowane działania niosą zagrożenie”

W „Faktach po Faktach” opisywała, czego dokładnie dotyczyło zawiadomienie i dlaczego zdecydowała się wszcząć śledztwo.

– Zawiadomienie skierowała osoba prywatna. Nie tyle chodziło w nim o podjęcie decyzji o przeprowadzeniu wyborów prezydenckich, ile o obawy zawiadamiającego, że podejmowane w tym zakresie czynności, zmierzające do przeprowadzenia tych wyborów, stanowią realne zagrożenie dla jego życia i zdrowia z uwagi na ogłoszony na terytorium kraju stan epidemii – powiedziała.

Wrzostek przekazała, że zawiadomienie było impulsem do przeprowadzenia postępowania sprawdzającego, które „zgodnie z przepisami procedury karnej należy przeprowadzić, jeżeli chce się uzyskać stosowne informacje, które uzasadniają podjęcie decyzji”.

– W terminie 30 dni od takiego zawiadomienia prokurator jest zobowiązany do wszczęcia bądź odmowy wszczęcia postępowania. Ponieważ to zawiadomienie było stosunkowo lakoniczne, oprócz wyrażonych obaw o swoje życie i zdrowie wyrażonych na podstawie doniesień medialnych, przeprowadziłam postępowanie sprawdzające, zapoznałam się z powszechnie funkcjonującymi opiniami wirusologów, epidemiologów, także opinią Rzecznika Praw Obywatelskich i zarządzeniami PKW, z uchwałami, które są jeszcze obowiązujące – opisywała.

Powiedziała przy tym, że zgromadzone dokumenty, w szczególności opinia Zarządu Głównego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych przygotowana dla Senatu, dostarczyły podstaw do tego, aby wszcząć postępowanie.

– Zakres postępowania dotyczył wszelkiego rodzaju czynności podejmowanych i planowanych, których celem było i jest przeprowadzenie wyborów prezydenckich w okresie trwającego stanu epidemii – wyjaśniła. – Przedmiotem postępowania miała być weryfikacja, czy już podejmowane działania niosą zagrożenie – dodała.